,

JUŻ DWA TYGODNIE PO WAKACJACH

Szybko – jak zawsze – minęły wakacje. 4 września rozpoczęliśmy nowy rok szkolny. Dla wielu uczniów wiele się zmieniło: jedni nie są już pierwszakami, inni rozpoczęli naukę w nowej szkole, a jeszcze inni dopiero pierwszy raz widzą szkołę od środka.

Przez wakacje każdy uczeń i nauczyciel dojrzał, wzrósł, ciut inaczej patrzy na świat.

We wrześniu szkoły szeroko otwierają swoje drzwi. Przez wakacje z utęsknieniem czeka na powrót uczniów. Na dzień rozpoczęcia nauki wszystko jest przygotowane – często lśniące i nowe.

I choć wielu by chciało, aby wakacje trwały dziesięć miesięcy – jest to nierealne. Bo choć nauka to trudna sprawa, ale jednak sprawa wielka! Co by było, gdyby lekarz był niedouczony, inżynier nie znał tabliczki mnożenia, czy analfabeta pisał książki? Ileż musi trenować sportowiec, zanim zwycięży na olimpiadzie?

Do gwiazd sięga się przez trudności, a kropla drąży skałę. Człowiek codziennie czegoś się dowiaduje od innych – starszych, mądrzejszych. A potem szuka sam. Adam Asnyk tak pisał w wierszu „Do młodych”:

„Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg”.

Wiemy, że nowe zeszyty i książki są piękne i atrakcyjne, a pierwsze dni w szkole – entuzjastyczne.

Ale co potem? Oby nie zabrakło sił!

Wymagania w szkole są duże – nauczyciele pragną, aby z uczniów wyrośli ludzie mądrzy i wielcy.

By starczyło sił w ciągu roku, każdy uczeń powinien pamiętać o budowaniu relacji z Bogiem – o spowiedzi świętej
i uczestnictwie we Mszy świętej.

Gdy uczniom jest trudno – Bóg zawsze pomoże. A my, dorośli, prośmy Wszechmogącego Boga, by błogosławił uczniom, aby nauka nie sprawiała im trudności.

 

Ela

do góry